Trudno powiedzieć, że pojazd kosztował grosze, bo trzeba było na niego wydać 118 tys. zł netto, ale jednak oszczędność była duża. Za taki sam, tyle że nowy ambulans w Polsce zapłaciłoby się trzy razy więcej. Ten sprowadzony do Zamościa jest używany, ale w idealnym stanie.
Tzw. stary czyli Zamojski Szpital Niepubliczny dysponuje wieloma pojazdami. Są wśród nich trzy ambulanse dostosowane do przewozu pacjentów leżących, których trzeba wozić np. na badania albo do domów. Najnowszy nabytek nie jest fabrycznie nowy. To 2,5-letni renault trafic etoile 2. Dojechał do Zamościa w zeszłym tygodniu z francuskiego miasta Commercy.
– Są serwisy zajmujące się sprzedażą tego rodzaju pojazdów. Znalazłem taki we Francji. Miał szeroką ciekawą ofertę, dokładnie się z nią zapoznaliśmy i zdecydowaliśmy się z niej skorzystać – opowiada Damian Miechowicz, prezes „starego” szpitala.
Ambulans z 2020 roku, który ma na liczniku 138 tys. km kosztował 118 tys. zł. Za nową karetkę tego typu w Polsce trzeba by było zapłacić trzy razy więcej. Zaoszczędzić udało się również na transporcie.
Bo akurat w zeszłym tygodniu prezes Miechowicz był prywatnie w tej części Europy. Pojechał do Francji, na miejscu obejrzał wszystkie dostępne pojazdy i wybrał najlepszy. Trafic, którym mają być transportowani pacjenci zamojskiego szpitala jest w świetnym stanie. Ma też całe niezbędne wyposażenie, np. nosze czy specjalistyczne krzesełko transportowo-kardiologiczne.
– Spełnia normę EN 1789 dla specjalistycznych środków transportu sanitarnego, według której jest to ambulans typu A1 do przewozu jednego pacjenta – precyzuje Miechowicz. Nie wyklucza, że całkiem niedługo szpital kupi u Francuzów jeszcze jedną taką karetkę, bo starego, a używanego jeszcze fiata fiata za jakiś czas należałoby się już pozbyć.